Menu

środa, 18 lutego 2015

Myślałeś kiedyś o ubezpieczeniach? Może jeszcze nie jesteś ubezpieczony? A szkoda…


Ubezpieczenia sięgają w swej historii czasów starożytnych. Przechodziły one przez różne formy, by sprostać zmieniającym się wciąż oczekiwaniom i dostosować strukturę branży do gospodarki.  Są jedną z najdynamiczniej rozwijających się dziedzin. Warto być na bieżąco i śledzić jakie zmiany zachodzą w branży ubezpieczeniowej.

Do dziś badaczom nie udało się sprecyzować zagadnienia „ubezpieczenia”. Jednak wydaje mi się, że najbliższym określeniem jest postrzeganie tego jako konstrukcji finansowej, polegającej na zasilaniu funduszu wspólnego ryzyka.

Ubezpieczenia najogólniej można podzielić na dwie grupy: społeczne i gospodarcze. Te ostatnie natomiast na majątkowe i osobowe.

Każdy, kto posiada samochód, musi mieć wykupione OC (odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu mechanicznego). Jednak nie o tym będzie ten post J Chciałbym się skupić na asekuracji mieszkań – bardzo przydatnym ubezpieczeniu, które gwarantuje nam więcej spokoju psychicznego.

W skład takiego pakietu wchodzi ochrona mieszkania (np. od ognia i innych zdarzeń losowych), mienia ruchomego (od pożaru, zalania, wybuchu, ale także od kradzieży z włamaniem i rabunkiem). Ciekawymi opcjami dodatkowymi jest podwyższenie limitu na przepięcia, podczas których nasz sprzęt elektroniczny może przestać działać, jak i ubezpieczenie szyb oraz innych przedmiotów szklanych… Opcja równie przydatna dla rodziców J Coraz więcej firm w pakiecie podstawowym umożliwia nam pomoc assistance, dzięki czemu w razie awarii sprzętu AGD, nagłego zachorowania lub wizyty lekarza, ubezpieczyciel w ramach zawartej umowy opłaci wymienione ryzyka. Ostatnim przedmiotem ubezpieczenia, o którym chciałbym napisać jest odpowiedzialność cywilna deliktowa. Jest to rodzaj asekuracji, gdy jesteśmy niewinni, ale odpowiedzialni za wyrządzoną szkodę.

Sam ubezpieczam mieszkanie od lat. Dzięki temu mogę zachować trochę więcej spokoju. Niestety, nie raz już musiałem zgłaszać szkodę, ale wykupując ubezpieczenie na określone ryzyka ubezpieczyciel przejął odpowiedzialność między innymi za spalony komputer w wyniku przepięcia czy zalany piecyk gazowy, gdy u sąsiada na górze pękła rura. Wiadomo, że jak to w życiu bywa, za wszystko trzeba zapłacić, ale czy spokój psychiczny nie jest ważniejszy od pieniędzy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz