Ubezpieczenia sięgają w swej historii czasów starożytnych.
Przechodziły one przez różne formy, by sprostać zmieniającym się wciąż
oczekiwaniom i dostosować strukturę branży do gospodarki. Są jedną z najdynamiczniej rozwijających się
dziedzin. Warto być na bieżąco i śledzić jakie zmiany zachodzą w branży
ubezpieczeniowej.
Do dziś badaczom nie udało się sprecyzować zagadnienia
„ubezpieczenia”. Jednak wydaje mi się, że najbliższym określeniem jest
postrzeganie tego jako konstrukcji finansowej, polegającej na zasilaniu
funduszu wspólnego ryzyka.
Ubezpieczenia najogólniej można podzielić na dwie grupy: społeczne
i gospodarcze. Te ostatnie natomiast na majątkowe i osobowe.
Każdy, kto posiada samochód, musi mieć wykupione OC
(odpowiedzialność cywilna posiadacza pojazdu mechanicznego). Jednak nie o tym
będzie ten post J Chciałbym
się skupić na asekuracji mieszkań – bardzo przydatnym ubezpieczeniu, które
gwarantuje nam więcej spokoju psychicznego.
W skład takiego pakietu wchodzi ochrona mieszkania (np. od ognia i
innych zdarzeń losowych), mienia ruchomego (od pożaru, zalania, wybuchu, ale
także od kradzieży z włamaniem i rabunkiem). Ciekawymi opcjami dodatkowymi jest
podwyższenie limitu na przepięcia, podczas których nasz sprzęt elektroniczny
może przestać działać, jak i ubezpieczenie szyb oraz innych przedmiotów
szklanych… Opcja równie przydatna dla rodziców J Coraz
więcej firm w pakiecie podstawowym umożliwia nam pomoc assistance, dzięki czemu
w razie awarii sprzętu AGD, nagłego zachorowania lub wizyty lekarza,
ubezpieczyciel w ramach zawartej umowy opłaci wymienione ryzyka. Ostatnim
przedmiotem ubezpieczenia, o którym chciałbym napisać jest odpowiedzialność
cywilna deliktowa. Jest to rodzaj asekuracji, gdy jesteśmy niewinni, ale odpowiedzialni za wyrządzoną
szkodę.
Sam ubezpieczam mieszkanie od lat.
Dzięki temu mogę zachować trochę więcej spokoju. Niestety, nie raz już musiałem
zgłaszać szkodę, ale wykupując ubezpieczenie na określone ryzyka ubezpieczyciel
przejął odpowiedzialność między innymi za spalony komputer w wyniku przepięcia
czy zalany piecyk gazowy, gdy u sąsiada na górze pękła rura. Wiadomo, że jak to
w życiu bywa, za wszystko trzeba zapłacić, ale czy spokój psychiczny nie jest
ważniejszy od pieniędzy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz